w koncu wakacje! :D mam czas poczyyytac. jestem w niebie. no moze troche malo tego czasu pomiedzy praca, ale zawsze cos. nie marudze, bo wczesniej w ogole nie mialam tego czasu :) chcialabym sie poopalac, ale podejrzwam, ze podczas wakacji mi sie nie uda... ale jezeli pojedziemy do tego Rzymu, to nadrobie. a co! :D
czekam na 20 lipca. jak wroci pan Ł. to w koncu wroce do zywych, bo tak to chodze zagubiona w akcji i nie wiem co sie ze mna dzieje. a moze usycham z teksnoty? chyba to jest mozliwe... ;< haha
szkoda, ze nie uda sie wpasc do augustowa. ale jednak znalezc czas pomiedzy dwoma pracami moze byc ciezko. to nic, we wrzesniu sie wybiore :) chociaz tesknie za wakacjami w Augustowie. za bulwarami i przesiadywaniem tam przy zachodzie slonca, za wyjsciem na miasto i spotykaniu co krok kogos znajomego. kiedys mi to przeszkadzalo, a teraz bym tego chciala. tak, zatesknilam... chyba sie starzeje.
dobra, wracam do ksiazki i zaraz spaciu. bo rano trzeba wstawac do pracy ;)
takze dobranoc :D
'A gdy będzie źle, nie puść mnie' <3