ooo... taka bojowa jestem przed jutrzejszym egzaminem :D ale juz jeden bedzie za mna i pozniej tylko 2 zostana! :D chociaz kampania wrzesniowa pewnie i tak zawita, ale to tam. nie ma co sie matwic na zapas. wczoraj w koncu widzialam Happysad na zywo! :D bylam w niebie :D tyle razy sie wybieralam i sie wybrac nie moglam. to w koncu szybko po pracy i na koncert :) za tydzien jak sie uda, znowu pojde :D taka sprytna bd :D
a dzisiaj oplanko w ogrodzie caly dzien z notatki w lapkach :) stanowczo latwiej sie skupic na swiezym powietrzuu, niz w pokoju widzac laptopa i rozeslane lozko, ktore az prosi, zeby sie zdrzemnac ;)
chce juz przyszlej soboty :( zeby przytulic sie do Niego ;< czas leci za wolno kiedy nietrzeba i pedzi, gdy chcesz cieszyc sie dana chwila. kolejna niesprawiedliwosc losu :(
dobra, ide dalej sie uczyc, bo co tam :D bo juz i tak nie jestem jak zobiee... ;/
Branoc wszystkim :D
"Dyscyplina, której się nauczysz i charakter,
który ukształtujesz dzięki osiągnięciu celu
mogą być bardziej wartościowe niż osiągnięcie samo w sobie"
Bo Bennett