Standardowo jak jest pięknie to wkrada się jakieś zmartwienie, zwątpienie... z czasem pojawia się monotonia. Nie wiadomo co robić, nie można zrezygnować z czegoś co sprawia, że uśmiech pojawia się na twarzy, cieszą się oczy... mimo tego, że bywa smutno. Nie wolno się poddawać. Musi się zachmurzyć, żeby potem mogło wyjść słońce. Można wszystko: zmienić, powiedzieć, wykrzyczeć, wyznać, odejść... ale czy tego naprawdę się chce ?
Październik.. będzie ciężko, ale poradzimy sobie ;*
Cudowny piątek, dziękuję ;*
Boję się 18 października.
Powinniśmy cieszyć się chwilą póki trwa, a nie martwić się, że kiedyś przeminie.