Let me love you cz.19

POPRZEDNIA CZĘŚĆ 

"Let me love you"

Część 19

Lilka

Nie wiem ile spałam, ale kiedy się obudziłam spostrzegłam przy moim łóżku Pawła. Pierwsza myśl jaka się pojawiła w mojej głowie była taka, żeby go wyrzucić. Jednak nie miała na tyle siły, żeby z nim walczyć.

-Gdzie ja jestem?

-W szpitalu najważniejsze, że się obudziłaś

-Ile spałam?

-Kilka dni Twój organizm potrzebował snu i regeneracji

-Dlaczego jeszcze tu siedzisz?

-Przeszkadza Ci to?

-Nie odpowiadaj pytaniem na pytanie tylko odpowiedz

-Martwiłem się o Ciebie, kiedy znalazłam Cię wtedy w mieszkaniu w takim stanie

-Nie miałeś obowiązku mi pomagać, nie musiałeś przychodzić wtedy do mnie i pojawiać się znowu w moim życiu. Nie wpadłeś na pomysł, że nie mam na to ochoty lub chociaż mogę jej nie mieć?

-Lilka do cholery kiedy Ty wreszcie dasz sobie pomóc?

-A kiedy Ty wreszcie usuniesz się z mojego życia? Ile jeszcze mam Cię prosić? Nie trzymaj mnie za rękę bo sobie tego nie życzę, a po drugie zniknij raz na zawsze

-Nie zamierzam

-Mam Ci pomóc?

-Nie zaczynaj znowu

-Ja zaczynam? Tak? Wlazłeś mi w życie nie wiadomo z jakiego powodu, wyobrażasz sobie iż stworzysz ze mną związek idealny, nachodzisz mnie w moim własnym mieszkaniu, wtrącasz się w swoje sprawy i wszystko zwalasz na mnie

-Przypominam Ci, że pozwoliłaś mi wejść w swoje życie

-Widocznie szybko mi się znudziłeś skoro obecnie nie mogę na Ciebie patrzeć

Kiedy wreszcie udało mi się go pozbyć odkryłam, że nie jestem w stanie wstać z łóżka. Bolało mnie wszystko każda część mojego ciała. Poprosiłam pielęgniarkę o bardzo silne środki przeciwbólowe i zasnęłam.

Paweł

Bolały mnie jej słowa, ale tłumaczyłem sobie to tym, że przeżyła trzeci gwałt. Myślałem, że to wszystko będzie inaczej wyglądać, ona będzie inna. Jednak odrzuciła mnie całkowicie. Muszę się z tym pogodzić i dać jej czas. Przez jakiś czas nie będę przychodził do szpitala może jak nie będzie mnie widzieć będzie inaczej. Starałem sobie to wszystko jakoś tłumaczyć, ale nie zawsze wychodziło. Jestem debilem i popełniłem błąd zakochując się w niej. Ona jest strasznie trudna i skomplikowana. Ma trudny charakter przez co trudno do niej dotrzeć. Ewidentnie potrzebuje pomocy, ale ja jej pomóc nie potrafię. Muszą to zrobić specjaliści.  Wracam do mieszkania i niespodziewanie dzwoni mój telefon.

-Halo?

-Dzień dobry jestem lekarzem prowadzącym Pani Lilianny moje nazwisko Kot  czy rozmawiam z Panem Pawłem?

-Przy telefonie

-Chciałabym Pana poinformować, że Pani Lilianna miała próbę samobójczą, ledwo udało Nam się przywrócić prawidłowe funkcje życiowe

Byłem przerażony tą informacją nie wiedziałem co mam odpowiedzieć więc po prostu się rozłączyłem. Dochodziłem do siebie przez dłuższy czas nie pojechałem do szpitala, bo ona nie chcę mnie wiedzieć. 

CDN.