Jagienka od ostatniego czasu jest dosyć rozpieszczana;
nowy kantarek, ochraniacze i czaprak poza tym ma tyle wolnego,
że brzuszek rośnie od braku pracy i jedzenia trawki :)
Całe szczęście w środę bierzemy się ostro do pracy bo wtedy zaczynają mi się już wakacje !
Powoli zaczynami skakać małe krzyżaczki i stacjonaty.
Zaczynami galopować bez prób zrzucenia mnie jak to dotychczas bywało
Muszę zacząć częściej w teren jeździć i w ogóle pokazywać jej, że jest wspaniałym koniem.
Jakoś tak mnie wzięło, bo przykro mi, że mało kto w nią wierzy.
Razem damy radę! choćby miało to trwać lata...