O L A B O G A C O ?
I znowu ten kretyński styczeń, a kysz.
Chodzę jak kot, cichutko, jeszcze udaję, że się zmieniłam.
A w nowy rok weszłam z hukiem, z płaczem, ze złymi planami, z kłótniami, długami, alkoholem, papierosami, tańcami, pożarem w klubie, przyjaciółmi i to z najwyższej półki, mokrymi włosami, telefonami i tobą tobą tobą w glowie.
Zapowiada się ciekawy rok.