Bo byłem dzisiaj u babci i dziadka na wsi.
Akurat po tym, jak padało.
Bo pachniało tam wtedy cudownie.
Bo zieleń, po deszczu czasami potrafi ładnie pachnieć...
Po kolejnym przeczytaniu mojej poprzedniej notki, twierdzę, iż w razie grupowania ludzi wg moich kategorii ja trafiłbym do dziwnych, śmiejących się z własnych żartów lub też, stworzyłbym dla siebie i mi podobnych kategorię pt. "tym to się nigdy nie powiedzie".
Jednak, jeśli nie grupowanoby wg moich kategorii (żal) nie wiem, gdziebym trafił.
Może będę miał prawo do ostatniego życzenia, to poproszę o stworzenie mojej kategorii.
Chociaż nie wiem, czy byłem wystarczająco grzeczny.
Ah. Co za pocisk...
Teraz jest wieczór.
Nawet noc.
W sumie, mógłbym iść spać.
Zatem, dobrej nocy.
Lub co bardziej prawdopodobne, że czytasz to już 18, a nie 17 maja, w tym wypadku miłego dnia.