photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 12 WRZEŚNIA 2011

#5

Cześć!
Pare osób zwróciło mi uwagę, że piszę za krótkie rozdziały.
dzięki za komentarze! ;)



Rozdział 5

 

 

W jednym momenie chciałam tej dziewczynie zadać tysiące pytań.

- czeeść.. Rose. Carter Rose. - powiedział jąkając się.

Dziewczyna podała mi rękę i grzecznie się uśmiechnęła.

- To ja was zostawie na chwilke same, i idę się przywitać z kumplami. - powiedział David.

Nie byłam z tego powodu zadowolona, bo niby dlaczego miałabym spędzać czas z dziewczyną, której nazwisko widnieje na kartce w pudełku z napisem 'ROSE'? Było mi głupio wtedy o cokolwiek ją zapytać.

Myślałam o tym wszystkim i nie znałam na nic odpowiedzi.

- Rose, napijemy się czegoś? -  spytała i na pewno nie miała na myśli soczku czy wody.

- ee, chętnie.

Byłam już na wielu imprezach, ale nie piłam dużo. Zwykle kończyło się na drinku. Jak już mówiłam boję się pić. Mój dziadek był alkoholikiem. Miał wypadek samochodowy, a wtedy właśnie był pod wpływem alkoholu.

Veronica złapała mnie za rękę i poprowadziła do grupki chłopców.

- Cześć wszystkim. To Rose dziewczyna Davida.

Wszyscy wybuchnęli śmiechem, prócz jednego z nich.

Nie znałam go wcześniej. Ale podobał mi się.

Veronica jakby zrobiła to specjalnie.

Miała coś w sobie, taki błysk w okum który oznaczał podstępność i zlo.

- och chlopcy przestańcie! - i sama zaczęła się śmiać.

- chcesz drinka albo coś? - spytał chłopak który mi się podobał.

- tak, chętnie.

- pozwól, że ja jej zrobie. - wtrąciła się chamsko Veronica.

W czasie gdy jej nie było chłopak znów zaczął ze mną rozmowę.

- Tak na marginesie, to jestem Alex. - przedstawił się.

- Rose. - powiedziałam zawstydzona.

W jednym momencie drink przyniesiony przed Veronice wylądował na mojej bluzce.

- ups. Nie chciałam, naprawdę. - tłumaczyła się.

- Veronica! Zrobiłaś to specjalnie! Widziałem to.

- Nie odzywaj się matole.

- Ej przestańcie ok? Nic się nie stało. - próbowałam zapanować nad sytuacją.

Poszłam do łazienki, która  była na 1 piętrze. Wychodząć zobaczyłam Davida obściskującego się z Veronica. Miałam wszystkiego serdecznie dość. Nagle Alex złapał mnie za rękę i zatrzymał mnie.

- ej. nie przejmuj się. David to idiota. Stać cię na kogoś lepszego.

Łzy tak same od siebie, po prostu zaczęły zbierać mi się do oczu. Nie chciałam płakać.

- Pójdziemy gdzieś pogadać? tak na spokojnie? - spytał.

Szczerze mówiąc bałam się tej propozycji. Nie znałam go zbyt dobrze, szczególnie jeśli bł pod wpływem alkoholu.Mimo wszystko zgodziłam się. Wtedy było mi to potrzebne.

- jasne. - odpowiedziałam.

Poszliśmy przed dom Philipa, do ogrodu. Była tam ławka. Usiedliśmy na niej.

- Słuchaj Rose, Veronica to idiotka. Chce ci odebrać faceta. Ona.. była kiedyś moją dziewczyną, ale dwa miesiące później zerwaliśmy, bo spodobał jej się David. Była z nim.. i miesiąc temu zerwali. Teraz ten idiota przyczepił się do ciebie, a ona jest zazdrosna.

Słuchałam jego opowieści w napięciu i czekałam co ciekawego ma mi jeszcze do powiedzenia.

-i.. przepraszam, że będę ci musiał o tym powiedzieć ale.. słyszałem, że to zakład. David bezczelnie założył się z kumplami czy z tobą będzie.

- cooo? - nie wierzyłam.

- przykro mi Rose.Ale nie mów nikomu, że to ja ci to powiedziałem.

Wparywałam się w ziemię. Nawet uroniłam jedną łzę. Jak mogłam być tak naiwna?

Byłam po prostu zaślepiona w tego bezwartościowego idiote.

Nagle przypomniałam sobie o pudełku pod łóżkiem moich rodziców. Alex na pewno wiedziałby coś o Veronice.

- Mam pytanie..- zaczęłam.

- tak?

- Jak nazywa się mama Veronici?

- pani Becky. 

Wtedy już na 100 % wiedziałam, że mam coś wspólnego z matką tej.. jędzy.

Kompletnie nie wiedziałam co. Następnym krokiem w tej sprawie było przeszukanie pokoju rodziców co było ryzykownym zadaniem.

- dzięki. - odpowiedziałam.

Siedzieliśmy tak w ciszy. W tym pięknym ogrodzie, gdy obok grała muzyka i było głośno.

Nagle spojrzeliśmy sobie w oczy, niesamowita chwila. 

- Ja.. - zaczął. - znaczy.. no.. Rose.. podobasz mi się. - wyjąkał.

Niespodziewałam się czegoś takiego. Byłam mile zaskoczona. I nie wiem dlaczego.. ale pocałowałam go.

Widziałam, że usmiechał się. Byłam szczęśliwa. Pomyślałam sobie o Kelly, którą ominęła część mojego życia. Nie wie tylu wspaniałych rzeczy.

- ja..

- ja..

Powiedzieliśmy równocześnie.

Komentarze

vikks extraa : )
16/09/2011 13:52:27
~czytelniczka Swietne!
15/09/2011 21:19:06
kaaaasiik to jest boskie . :D
dobra jesteś . =)
14/09/2011 22:22:01
magicstories dzięki.; >
15/09/2011 18:04:29

riskygamex3 nie ma 6 częsci? ;c
14/09/2011 22:47:44
dusiiiek za karę jutro 2 ;* hihi ;*
14/09/2011 22:03:02
magicstories napisałam, ale znowu sie nie dodało.
po chwili powinno się dodać.. ;/;/
14/09/2011 21:09:28
magicstories już pracuje nad 6 .;)
14/09/2011 20:12:20
~anonimek Wkręciło mnie. Czekam na nastepny rozdzial :)
14/09/2011 19:49:18
~kamyla Czuje, że to jest zajebi. sta historia. i już mn. wkreciło i nie moge sie doczekac następnej części : *
Kiedy następna? : *
14/09/2011 19:39:20
optyymistka jest wieczór .; c
14/09/2011 19:29:27
milkchocolatte pisarkaaa.<3; ***
14/09/2011 16:44:50
colorlifee dajesz kolejny rozdzial :D :*
14/09/2011 15:47:45
magicstories będzie wieczorem.!; >
14/09/2011 15:45:26
optyymistka kiedy następne no.
masz jeden dzień opóźnienia. ;c
14/09/2011 9:33:30
agatatek fajna :P
14/09/2011 8:08:46
dusiiiek podoba mi się strasznie <3
już się nie mogę doczekać kolejnego rozdziału ;*
13/09/2011 21:40:42
~best okkkkkkkkkkk :******
13/09/2011 20:15:00
deliilah dobre ;* !
13/09/2011 17:14:58
optyymistka uzależniona już jestem no! kochana masz talencisko. <3
13/09/2011 16:15:12
princessa320 fajnie.
+wbij!
13/09/2011 16:09:46