Wstałem, mijając się znów ze Słońcem
Więc do rana już nie zmrużę oka, to proste
Wczoraj dałem się ponieść i muszę to odczuć
Wiedz, sam niosę ciężar, co mi miażdży kręgosłup
Moralny, jeszcze ten sen, banger
Tak chory, jakbym miał OIOM we łbie
Pięknie się zaczął ten dzień... Tfu, noc
Coś mi mówi "Z powrotem wróć w koc"
Się zawiń, ale chcę coś zawinąć, więc szukam
Może się ostało coś gdzieś, skucha
Szukam worków wzrokiem po pokoju całym
Ale to ciężka sprawa, skoro mam je pod oczami
No to chuj, kilka petów na pusty żołądek
To Lady Zgaga gra w przełyku koncert
Puszczam Elliota Smitha, daję volume w górę
A sąsiad zaczyna pukać w rurę