dodaj do znajomych!

wysyłajcie opowiadania, zdjęcia, oraz opisy na email: [email protected]

nie zapomnij wpisać nazwy fotobloga!

Otwieram oczy i wita mnie muzeum wkurwień.

 nie wiem, jak tobie, ale mnie jest smutno, że wszystko ułożyło się tak, a nie inaczej.

Za każdym razem, kiedy myślę o Tobie, to rysuję jedną gwiazdkę. I wiesz co? Mam już całe niebo.

nie mam z kim dzielić życia od jakiegoś czasu.

Wiesz czego mi brak? Poczucia bezpieczeństwa, tej malutkiej myśli w głowie, która mówi mi, że jesteś i zawsze przy mnie będziesz, gdy stanie się coś złego.

kawa stygnie. uczucia gasną. piwo traci gaz. namiętność wietrzeje,a ludzie zwyczajnie odchodzą.

Widziałam krople łez na ustach kogoś, kto mnie pokochał, kiedy popiół po eksplozji namiętności opadł..

W moim życiu było wielu mężczyzn. Z jednymi nie wyszło, inni zrezygnowali przed startem, przestraszyli się lub po prostu wyjechali gdzieś daleko znikając z mojego życia. Jedni byli wakacyjną przygodą, inni z kolei trwającym jedną noc romansem, przesyconym alkoholem. Był jeszcze taki którego uważałam za miłość życia jednak za jej kulisami i moimi plecami pełno było kłamstw i przeplatanych z obojętnością na mnie zdrad. Niektórych sama odrzuciłam, ale ci najważniejsi odeszli sami. Każdy w inny spektakularny sposób, chociaż mieli też wspólny element. Zostawiali za sobą moje złamane serce i poranioną duszę. Niektórych opłakiwałam miesiące innych tygodnie, czasem łudziłam się że jeszcze coś z tego wyjdzie a innym razem po prostu odchodziłam bez większych skrupułów. Każdy chłopak był ważny, każdy na swój sposób wyjątkowy, wyróżniający się. Każdy jest jednak teraz przeszłością. Wiesz? Przeszłość lubi wracać. Wracać i niszczyć wszystko co staraliśmy się odbudować. Przeszłość lubi niszczyć.

Spokojnie, bez obaw. Jeszcze sobie trochę potęsknię.

rozłąka jest egzaminem związku. jeśli oboje tęsknicie, to zdaliście.

Po prostu złap mnie za rękę i daj poczuć, że nadal zależy Ci tak jak na początku.

uwielbiam jak robisz z siebie idiotę tylko po to, żebym się uśmiechnęła.

A jeśli Bóg istnieje to niech się nie wtrąca. Niech nie zabiera ludzi i nie podstawia nowych - przecież nikt niczyjego miejsca nie zajmie..

nie widzę nic, boję się odbicia z lustra, stoję zarażony zdradą, którą przyniosła na ustach.

żałuję, że już nie jesteśmy razem. Że oboje pozwoliliśmy przegrać temu uczuciu. Że zabiliśmy w sobie miłość, która była ponad wszystko. Że pozbawiliśmy się szczęścia. Że z własnej woli musieliśmy tak cholernie cierpieć. Skrzywdziliśmy się bez powodu, niszcząc miłość, która była na wagę złota.

obiecaj mi jedno - pragnij mnie już zawsze.tak samo beztrosko jak dziś, i szalenie jak jutro.