dzisiaj zostałam dumną właścicielką "prawajazdów". nie podoba mi sie ten kartonik. moze dlatego że na zdjęciu wyglądam jak Mona Liza tzn, z ktorej strony by nie spojrzec to wydaje mi się że to patrzy na mnie... chyb aprzez to że pomarszczyli tą cholerną tekturę na moich oczach... ale jakie mam teraz możliwości!!!! tym czymś ze zdjęcia też mogę jeździc! ;p w ogóle to mi cholernie ułatwi życie. to musi byc niesamowicie miłe... tylko wsiadam i wysiadam. żadnego biegania po przystankach, szukania kiosków (bo bydgoscy kierowcy nie zamierzeją uwłaczac swojej godnosci sprzedając bilety w autobusach. żeby ich wszystkich cholera wzięła!! ) i czekania (bo ostatni autobus o 21:30, spóźnię się pół minuty i co będzie???)
a poza tym..
cichutko..
najmocniej..
chyba...
ćśśśś...
KOCHAM ! ! ! ! !
sory, wyrwało mi się ;p