Tydzień temu były urodziny Katarzyny. (To ta Pani w rÓżoFFyM nakryciu głowy.) Może przybliżę trochę tę szacowną postać. Jest artystką i z tego co mi wiadomo lubi motywy roślinne, którymi pokryła fragmenty ścian w swoim pokoju jak przypuszczam za pomocą ołówka. W kwestii muzyki prwferuje mocniejsze brzmienia, co zresztą widać, jednak mimo wszystko pozostaje kobietą elegancką.
Z okazji rocznicy przybycia na ten padół życzmy Jej spełnienia marzeń, których tutaj nie wymienię, wielkiej kariery w Jej branży (mam na myśli ogrodnictwo ;p) i oczywiście Doktora Grzegorza którego wprost ubóstwia.
Co do imprezki... obejrzałam zdjęcia z końca i już wiem dlaczego jestem cała obtłuczona i poobdzierana ze skóry ;) xD
A poza tym, powoli zaczynam sie dopasowywac do konkretnych ideologii, tym razem przypomniałam sobie o filozofii starożytnej.
Cynizm - postawa życiowa charakteryzująca się nieuznawaniem obowiązujących w danym środowisku praw i obyczajów, lekceważeniem przyjętych i uznanych wartości i zasad. Także doktryna filozoficzna.
Najwybitniejszymi przedstawicielami tego okresu są Diogenes i jego uczeń Krates.
Diogenes jest traktowany jako symbol ruchu, który nie tylko doprowadził nauki Antystenesa do skrajności, lecz także wcielił je w życie. "...często mówił głośno, że bogowie dali ludzom życie łatwe, ale tę łatwość zakryli przed ich wzrokiem." i właśnie w owej łatwości bycia szczęśliwym leżało zainteresowanie Diogenesa. Uważał że matematyka, muzyka, fizyka i astronomia, a także wszelkie konstrukcje metafizyczne, nie są użyteczne ani niezbędne. Głosił minimalizację potrzeb na podstawie życia zwierząt, to zwierzę wskazywało mu sposób życia: bez celów, jakie narzuca człowiekowi społeczeństwo, bez potrzeby mieszkania w jednym miejscu, bez potrzeby posiadania domu i w końcu bez wygód, jakie daje postęp. Dlatego nazywany był często "psem" (sam siebie także tak nazywał). Głosił wolność mówienia i mówił to co myśli każdemu bez różnicy i robił to często w sposób zjadliwy. Głosił także wolność w działaniu - z której korzystał aż do granic bezczelności, często naruszając ogólnie przyjęte normy. "Raz w czasie uczty współbiesiadnicy rzucili Diogenesowi kość jak psu, on zaś jak pies oblał ich moczem". Głosił postawę podważania i niszczenia norm społecznych opartych na konwencji. Ideałem dla Diogenesa było wystarczanie-samemu-sobie (autarkia) i obojętność (apatia).
Swoją metodę prowadzącą do wolności i cnoty wyłożył w 2 punktach:
Ćwiczenie (askesis) - polegające na prowadzeniu takiego życia, które zahartuje człowiekowi ciało i duszę.
Trud (ponos) - stanowiący element przyzwyczajenia do panowania nad zmysłami, aż do pogardzania nimi.
Uleganie przyjemnościom uważał stanowi poważne zagrożenie wolności, ponieważ człowiek staje się niewolnikiem rzeczy, ludzi i własnych zmysłów. Dla Diogenesa zasadnicze znaczenie ma wolność od namiętności.
Krates będąc człowiekiem z natury bardzo pogodnym, wprowadził do cynizmu element oddania dla innych i filantropii. ;))
nnooo to żem się odnalazła, hehe xD