Cześć :D
Dzisiaj zajebiście :D
prawie zajebiście aż do teraz xD ale o tym potem xDD
Ogarnęłyśmy się o 13 i posiedziałyśmy tak do 17 i poszłyśmy na rowery :D
Wiku 2 razy w błocie leżała hahahaha :D
To był piękny widok jak się wyjebała :D
Akurat jak poszłyśmy na rowery to zaczęło lać xD
No ale dobra jakieś pół godziny się lałyśmy z przewrotek Wiku, całe ciuchy w błocie :D
Potem do domu przebrać się i ogarnąć i do sklepu :D
Potem do mnie do domu pograłyśmy w karty i z powrotem do Dośki :D
Na lapki i Dośce się zachciało placków i musiałam iść do domu po mąke i wypadł mi tel u niej na podwórku i co ? co ? Kochany Bruno pogryzł mój telefon -.- zajebie. Dośka się ze mnie śmiała a ja płakałam potem sobie jaja ze mnie robiła xD łajza :D
Love xD
Musisz iść z rytmem ulicy, trzymać z tymi, na których możesz liczyć.