Gdybam gdyby to nie było na niby
Gdyby podziały gdzieś się podziały
Gdyby po Ziemi stąpały ideały
Gdyby czyn był godny chwały
Gdyby z pióra słowa dosłowne spływały
Gdyby kromki spadały odwrotnie
Gdyby rymy się składały wielokrotnie
Gdyby cudowne sny się sprawdzały
Gdyby problemy zmieniały się w banały
Gdyby oczy nie płakały
Gdyby powracały piękne chwile
I trwały
A pożary nie wyniszczały
Gdyby kary winnych spotykały