Jest i ona, nasza malutka klaczunia :)
Ze źrebaczkiem wszystko ok, kobyłka tylko zatrzymała łożysko, nie obeszło się bez wterynarza, ale wszytko sie dobrze skończyło. Tyle radości sprawia takie małe, nie poradne maleństwo. Ledwo to stoi na nóżkach a już brykać :)
Jeszcze tylko Blanka musi się wyźrebić i odetchnę z ulgą, wkońcu spokojnie czlowiek się wyśpi :)
...uwielbiam takie momenty i chwile :)...