Kołysze nas jak na hamaku euforia
splata myśli
fioletowym pnączem niepokoju
krzyczy księżyc
kiwa palcem znudzony
nie chce już patrzeć na swoje odbicie
w załzawionych oczach lata
kołysze nas euforia
na lianach
nad przepaścią
drwi z klęku...
patrzy prosto w oczy
popychając co raz wyżej
kołysze nas euforia
tylko nunie mi ucięto :(