Witajcie ;)
W sobotę minął miesiąc jak Nastka jest z nami :) jak dla mnie to najpiękniejszy miesiąc w życiu :)
Nastia robi się już taka fajna, śmieje się, gada po swojemu :) czasem grymasi :D plesniawki już zeszły i wkoncu wróciło moje dziecko ;)
Wczoraj była położna i ważymy już prawie 4300 :) mam małego żarłoka :D
Grzes 8 marca nas zostawia, jedzie do pracy w delegacje, będziemy znowu same... strasznie tego nie lubię .
Kochani ! Mam do Was wielka prośbę, w niedziele dowiedzieliśmy się ze Mąż kuzynki mojego Męża zmarł w Angli, będąc w pracy.
Do teraz nie możemy w to uwierzyć. Na dole dodałam linka gdzie zbierają pieniążki, żeby sprowadzić go tutaj do Polski i normalnie pochować, a do tego, żeby pomóż troszkę jego rodzinie, która nie wyobrażam sobie co teraz może czuć ...
nikogo nie zmuszam, ale jak byście chcieli to nawet złotówka się tutaj liczy ...
https://zrzutka.pl/zncdue?utm_medium=social&utm_source=facebook&utm_campaign=sharing_button
Przykre, ze nasza rybka już wujka nie pozna ..
Uważajcie na siebie i cieszcie się ze macie swoje bliskie osoby przy sobie !