photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 14 WRZEŚNIA 2011

Rok temu miłaj właśnie półmetek mojej drugiej rumuńskiej przygody.
Fejsbuk informuje, że ok. roku temu podbijałem Czechy, Słowację, Węgry, Rumunię i Serbię.
I kuźwa, nie licząc grudniowego Wrocławia i Bystrzycy to siedzę na dupie i nic się nie dzieje (Lublina nie liczę, złe doświadczenia wymazuję z pamięci, a w Rzeszów to już jak Stalowa). Pierwsze wakacje bez gór.

Na zdjęciu zestaw autostopowicza.
- Buna ziua, nu avem bani.*




































*-Dzień dobry, nie mamy pieniędzy.

Komentarze

imdreamer u mnie też pierwsze wakacje bez gór : ( tęskno mi.
14/09/2011 13:15:56