Taka tam sytuacja i nic nie dodawałam znowu, tak trochę długo. A działo się w sumie nie mało. Dzisiaj rano schola a potem sprzątałam sama cały dom.
Maciek z Emilką pojechali do Targowisk po zeszyt a wrócili po 1,5 godzinie. Taka dziś piękna pogoda była. Jeszcze lepsza niż wczoraj. Jak już wszystko zrobiłam to przyjechał Kuba. Graliśmy chwilę we dwoje na jego telefonie i potem zaczęliśmy szukać jakiegoś mega tortu na internecie żeby upiec bo moja mama ma jutro urodziny. Napisałam kartkę co nam jeszcze potrzeba i poszliśmy przez las do Targowisk. Oczywiście przy samym końcu drogi leśnej weszłam w błoto -,- A, że mieliśmy po drodze do jego domu to tam umyłam buta. Jak skończyłam to poszliśmy dalej. Nam to chyba nigdy nie braknie tematów.
Weszliśmy do sklepu, kupiliśmy to co nam trzeba było i poszliśmy do mnie :)
Przyszliśmy, ja robiłam szybko kolację a Kuba już robił biszkopt :) włożyliśmy ciasto do piekarnika i zjedliśmy kolację. No i wszystko ładnie okej tylko nie wiedzieliśmy jaką mamy zrobić masę. A koniecznie chciałam z bananów. W końcu skończyło się tak, że zadzwoniliśmy do Kuby mamy, a w sumie on zadzwonił. Dała nam przepis na jakąś masę bananową i tak właśnie robiliśmy. Potem jak już skończyliśmy tą masę i posprzątaliśmy to zrobiliśmy jeszcze coś na górę na tort. Włożylismy go do lodówki i poszliśmy oglądać x Factor. Potem Kuba pojechał, ja trochę posprzątałam i miałam się iść kąpać... To pójdę rano. Tak.
Wczoraj lekcji nie było, bo byliśmy w mechaniku. Źle nie było, dosyć fajnie. Po 12 byliśmy pod szkołą i od razu poszłam do Kuby. Zjedliśmy obiad i siedzieliśmy tak. Przed czwartą wróciłam do domu, pomogłam mamie i Kuba poszedł na 18 a ja zostałam w domu. Trochę mi się nudziło więc stwierdziłam że coś upiekę. Wzięłam się za robienie ciastek. Zeszło mi z tym do 21, ale przynajmniej mi się nie nudziło. Potem poszłam ćwiczyć i dość szybko poszłam spać. Jutro tak mi się nie będzie chciało wstać tak rano ale no muszę. Dziś chyba też idę za niedługo spać. W poniedziałek mamy jechać do budowlanki więc też do szkoły nie idziemy.
Coraz bliżej testy, masakra. Mam nadzieję że pójdą mi całkiem dobrze.
Wgl tak dużo się działo. Ale to raczej wszystkiego pisać tu nie będę i nie muszę.
Taka piękna pogoda zaczyna się robić. Poszedłby na zdjęcia jakieś.
Za tydzień w sobotę idę na 18 także okej, fajnie. W piątek pewnie do Krosna, ale to nie wiem. Wgl ten tydzień zapowiada się całkiem okej.
Jutro może pojadę do Kuby, bo nie chce żeby mi się nudziło.
Tak wgl to mam najlepszego chłopaka na świecie! Kochanego i no idealnego. Kocham Cię skarbie najmocniej i nie oddam za nic w świecie.
Nie wiem czy to jest długie czy nie ale już też mi się oczy pomału zamykają do spania. Także ciumek kochanie, do jutra <3
KOCHAM CIĘ! Cium :* <3