Nocki tragicznie. Ktoś wpuścił kota o piątej rano do nas, ale oczywiście wszyscy bez winy. Ale najgorsze, ze kota wpakowała się do łóżeczka Kacperka ja patrzę a kacpi ledwo oczy otwarte, chwieje się i śpiewa i sie do czegoś tuli-a tam kicia sobie mruczy i smacznie śpi. Pd razu ja wyrzuciłam. Kacper nie mogl zasnąć byl taki podekscytowany. Zasnął dopiero o 12.00, ale za to wstał o dziwo 14.00 :) teraz śpi ciekawe czy jeszcze wstanie bo trzeba się wypluskać :)