Obejrzalam prawie wszystkie zdjecia z 2012. Pare pozytywnych rzeczy sie wydarzylo, choc roku 2011 i tak nic nie przebije...
- sylwester z Zanetka i wszystkie spotkania z nia
- Urodziny moje i wszystkich znajomych
- wycieczka ze szkola
- wakacje, ktore byly dosc mile :)
- Hiszpania, Francja, Niemcy
- 18 Wojtusia
- rozpoczecie wspanialej szkoly
- wszystkie pobyty w Polsce <3
I zawsze jest tak ze jak cos jest idealnie to pozniej rozpierdala sie na takie male kawalki.. Tak jak ten talerz, jednego pewnego dnia ;) i tylko jedna soobie wie o co chodzi.. Najgorsze jest to ze pewna czesc ludzi odeszla, pewna czesc ma wyjebane a nieliczni ozostali. Na szczescie przybyly jeszcze osoby ktore uwielbiam ! ;)
pozdrawiam serdecznie i dziekuje za ten rok wszystkim!
A szczegolnie Zanetce, Kamili, Kubie, Alusce, Muszce, Mikolajowi, Wojtusiowi, Rafalkowi, Nikosi, Kamsi, Natalii, ludziom z koloni, rodzinie.. i wszystkim innym <3
Czasami nie chodzi o to, aby się zmieniło na lepsze. Najczęściej chodzi o to, aby zmieniło się cokolwiek.