Patrząc na to zdjecie macie pewnie myśl o tym, jakiego tu zje ba widziecie.. heh
No i cóż..
Macie rację
Ale beż śmiechów i chichów mi tu
Otóż powazna sprawa jest
Wraz z moja urocza koleżanka Martą Glut stwierdziłyśmy że nasz kochany "Puszysty Kotek" nas nie lubi
Czyż to nie tragedia
Zamiast szóstek piatki
Jak to tak można
Jednak odwagi nam nie brakuje..
Poruszyłyśmy tę sprawe na forum i oto ukazało sie że nie jesteśmy SAME
(hehe)
A teraz niestety mamy KŁOPOCIKI
Buziaki dla mojej pipochy kochanej
Niektórzy nie w temacie.. ale czasem trzeba pogłówkować
A teraz pozdrowionka dla drugiej pipy Katarzyny i całej reszty crejzolek i patałachów
Kotek