photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 3 STYCZNIA 2009

Czas leczy rany? Niby błahe ale chyba jednak coś w tym jest.

Świat pędzi, dni mijają można rzec, iż uciekają nam przez palce. Nie zauważamy poszczególnych dni, jakiś sylwester, urodziny zostają w pamięci ale zazwyczaj dzielimy życie na większy podgrupy wspomnień jak gimnazjum, liceum, pierwsza praca, trzeci mąż. Podejrzewam, że spora część Was nie pamięta co wydarzyło się dajmy na to 17 kwietnia.

Więc może na tym polegają lecznicze właściwości czasu? na bezwarunkowym zapominaniu?

Choć z drugiej strony nie można pominąć też innej sprawy. Gdy wiele razy powtarzamy jakąś frazę staje się ona banalna, traci tragizm a co za tym idzie przestaje boleć. Nawet kocham Cię usłyszane milion razy potrafi stracić swoją emocjonalność. Teksty po jakimś czasie wydaja się nam prozaiczne i infantylne a po tysięcznym seansie przestajemy płakać na 'Titanicu'

Przyzwyczajamy się do emocji, potrzebujemy coraz to większych dawek, tak samo jak narkotyki, leki czy kremy przeciwzmarszczkowe. Teoretycznie jest to coś mega złego, jednak gdy dobrze tym pokierujemy może wiele naprawić w naszym życiu. Jedynym 'prostym' zabiegiem jest niezwiększanie emocjonalności emocji skierowanych w stronę osoby raniącej.

Ot takie sobie proste.

 

Sama chyba zgubiłam sens w tej notce,

jednak potrzeba napisania czegoś zwyciężyła.

 

Komentarze

~Kurkos Mówisz nowy rok nowa notka do przemyślenia?
Nie obyło by się bez tego żeby jej nie skomentować ;]
Otóż moim zdaniem to czas może nie leczy ran, ale je hmm zaciera.
Przyzwyczajamy się do tego co się kiedyś stało, co nam ktoś zrobił, do tego co wywarło na nas jakieś negatywne bądź pozytywne emocje. Tak jak napisałaś nawet do miłości można niestety się przyzwyczaić, i te tzw motyle w brzuchu zanikają po jakimś czasie, ale czy z przyzwyczajenia?? Po upływie jakiegoś czasu wszystko staje się zwykłe i czekamy aż jakaś nowa rzecz nas podbuduje, ale znów po jakimś czasie i to zszarzeje. taka kolej losu moim zdaniem i trzeba się przyzwyczaić do tego. Stopniowo dostarczajmy sobie jakichś przyjemności a zawsze będzie miło i sympatycznie. Pozdrawiam i czekam na następny temat do obgadania;)
03/01/2009 22:53:52
~malinowyfiolet tak, tak:) najlepiej:D
03/01/2009 13:57:30
lax007 Jak zawsze się zgadzam i po raz kolejny trafiłaś z notką w moje aktualne przemyślenia. Może to ten koniec roku skłonił nas do takich przemyśleń o tym co było... . Dla mnie jest straszne to że bezwarunkowo i nieodwracalnie większość naszego życia zapominamy, tyle chwil które zgubiliśmy bezpowrotnie. Nawet te niezbyt odległe wspomnienia nie są już tym czym były w chwili w której trwały. A co do końcówki Twojej notki: "Słowa wypowiadane zbyt często zatracają swoją wartość,... lecz nie wypowiedziane wcale nigdy jej nie zyskują"
03/01/2009 13:50:08
madzius Dokładnie wiem Jolanto i zgadzam się w zupełnmości..
03/01/2009 11:33:54
ollie91 Masz rację, chyba na tym wszystkim to polega. Z mijającym czasem zapominamy o błahych rzeczach, pozostają nam w pamięci tylko te najważniejsze. I tak z czasem przestają tak boleć, tracą w sobie tę emocję, którąkiedyś nas targała.
I tak jesteśmy w stanie później wybaczyć, zagrzebać żal i zacząć wszystko od nowa.
Ale [zauważyłam to po sobie] coś zawsze w nas zostanie. Czy nie staniemy się zimni, znieczuleni to to (nie)zwykłe 'kocham'?
03/01/2009 10:48:44
~jokaa Leczy rany ale nie zabliźnia i może i dobrze.Bo czym byśmy byli bez nich? przecież to nas doświadcza i wyróżnia,daje wspomnienia które łączą się w nasze życie.Nie wiem czy wiesz o czym mówię,ale nawet niemiłe wspomnienia są czymś dla nas ważnym,Dobre i złe składają się w naszą przeszłość:*
03/01/2009 1:38:44