Nowa "ozdoba" Starówki w Toruniu

Oto słoń, który ostatnio wywołuje w naszym mieście wiele kontrowersji...

Małe wyjaśnienie dla niewtajemniczonych w sprawę toruńskiego słonia:

Duże emocje wzbudziło odsłonięcie figurki słonia w pobliżu Rynku Staromiejskiego. Nikt nie wiedział: co to za obiekt, co symbolizuje, po co tam stoi. Pierwsze skojarzenie: pamiątka wydarzeń z 1993 r., kiedy prawdziwy słoń testował wytrzymałość ulicy po ówczesnym remoncie. Dyrektor biura Toruńskiego Centrum Miasta zaprzeczył. Okazało się, że rzeźbą uszczęśliwiła miasto firma Bielczyny, która wymieniła nawierzchnię pasażu. Skromną figurką - wyśmiewaną w Internecie - zajęli się pracownicy: biura TCM, Miejskiego Zarządu Dróg, biura Miejskiego Konserwatora Zabytków i Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego. Ci ostatni sprawdzają, czy słoń nie jest czasem... samowolą budowlaną.

Dyrektor biura TCM szybko dorobił do słonia ideologię - połączenie rzeźby z osobą znanego dramaturga i pisarza Sławomira Mrożka. Napis, który niedawno pojawił się przy instalacji, jest właśnie cytatem z jego opowiadania "Słoń" z 1957 r., traktującym o dyrektorze zoo. Ten chciał podlizać się przełożonym, więc "z oszczędności" zrezygnował z przydziału na żywego słonia i zastąpił go dmuchanym, obarczonym tabliczką "Słoń wyjątkowo ociężały - w ogóle nie biega". Mistyfikacja prysła, bo gumowa atrapa została napompowana gazem i odleciała wraz z podmuchem wiatru. Ale co to ma wspólnego z toruńskim deptakiem? [...]

W 2007 r. Sławomir Mrożek odbierał w Toruniu nagrodę literacką Torunia i Getyngi. Podczas spotkania w Baju Pomorskim w prezencie otrzymał obraz Iwony Liegmannowej "Słoń".

Tak czy inaczej słoń na stałe wpisał się w pejzaż Torunia.

Żródło: gazeta.pl