Ten instrumentalny utwór piękny jak kryształowa łza : click
A co mówią moje oczy?
K: "Takie oczy lubiłem oglądać, spełnione, pewne siebie, twarde a jednocześnie ciepłe, miękkie i mokre.Wskazuje to na to że niczego Ci nie brakowało i niczym się nie kłopotałaś. Do tego byłaś zadowolona i pełna radości..."
Myślę, że właśnie takie miałam oczy tej magicznej sylwestrowej nocy...
Doskonale odczytałeś ich piękne brzmienie.
Jestem?
Tutaj?
Teraz?
Czy?
Zapraszam, zatańczmy więc razem w szalonym pędzie słów.
Postaram się związać miniony rok w groteskowy supełek.
A w jej włosach lubił plątać się wiatr. Był przy niej, gdy organizowała nocne schadzki. Spowita w gwieździste niebo bezwstydnie łapała wówczas motyle oblana cała rumieńcem. Podziwiał też fałdy jej groźnie stąpającego płaszcza, kiedy strapiona zgliszcza miłości ściskiem dłoni przytrzymywała, a on pazerny niewdzięczny pragnął gwałtownie gwałtem, by zapomnienie zostało zapamiętane i oddane w niepamięć. Dzisiaj też był, pomagał. On zawsze pomaga. Pomagał oderwać się skocznym podmuchem od zatłoczonego kordonu spieszącego się wygrzać kawał tkaniny lekko rozkładającej się, przeto niesmacznej. Później też będzie, delikatnie popchnie ją w całun Wszechświata, ramiona, dzieki którym wie, że czy. Nie odstąpi na krok dopóki spragnione nozdrza nie nasycą się chwilą, ulotną, ciepłą, miękką i mokrą. Jak oczy. Lubię akurat te chwile będące wiecznością. Tylko te. A wiatr. On też lubił. We włosach. Plątać się.
"-Jakim jesteś żywiołem?
-Jestem wiatrem.
-Nieeeprawda, przecież do twojego znaku zodiaku przypisana jest woda!"
Byłeś wiatrem.
To fakt.
Dziękuję Ci za to, czego sam nie potrafiłeś mi dać.
Na tapczanie siedzą sowy. Jest ich nawet dwie. One siedzą na purpurze poduszkowej jak monarchowie. Ta purpura jest królewską fuksją, ja jestem księżniczką a ty jesteś Wilczełem, walecznym obrońcą przed demonami.
Meow meow!
Nyan! Nyan!
Z cyklu "Nasze ambitne rozmowy"
To był piękny rok.
Dwa tygodnie ^^
Madzioool