Oh my life is changing everyday
In every possible way
Though my dreams,
It's never quite as it seems
'Cause you're a dream to me
Dream to me.
Cranberries, "Dream"
click
David-san, to zdjęcie to istny kawał dobrej roboty :)
Wszystko mi się na nim podoba- te kolory, zestawienie przeróżnych elementów, kompozycja.
Nie zrobiłam żadnych podsumować minionego roku a nowy powitałam będąc wyzutą z wszelkich marzeń. Chyba znowu naiwnie wychodzę z założenia, że w ten sposób pojawi się w moim życiu coś nieoczekiwanego, co wniesie do mojego życia promyki szczęścia.
Nie zamierzam tym razem poruszać rzeczy oczywistych. Chciałabym jedynie wyrazić zdziwienie tą rozbieżnością w związku z pytaniem, czy się zmieniłam a dokładniej czy moje spojrzenie na rzeczywistość stało się chociaż odrobinę dojrzalsze.
W moim subiektywnym odczuciu podjęłam wiele poważniejszych decyzji, musiałam się zmierzyć ze swoimi słabościami. Swoje ogromne podziękowanie mogłabym kierować tylko w stronę jednej osoby, która mi przekazała wiele dobrego, nie wiem czy taki był tego wszystkiego zamiar. Dziękuję Ci, dałeś mi możliwość poznania czegoś nowego, co na zawsze pozostanie w moim wnętrzu. Nie wiem na ile ta wdzięczność jest odwzajemniona -teraz to się nie liczy. Przepraszam, że wcześniej Ciebie nie doceniłam.
Zwątpiłam w swoją moc naprawienia wszelkiego zła kryjącego się w ludzkich sercach lub być może inaczej do tego podchodzę. Naistotniejsze jest to, czy moje dobre chęci są mile widziane, czy dana osoba życzy sobie mojej pomocy.
Czy to nie jest dziwne? Cała ta kruchość i ulotność ludzkich uczuć, wyznawanych systemów wartości, poglądów. Może sobie to wszystko uroiłam, ale z pewnością chciałabym dodać, że ja kocham i będę kochała, wszyscy, którzy mnie opuszczają tkwią w moim sercu. Mam w sobie niewyczerpany zasób miłości i tak, myślę o kimś. Pragnę stale wnosić światłość w życie wybranych osób. Tylko to czyni mnie naprawdę szczęśliwą. Te wszystkie motyle wypełniające każdy zakamarek mojego ciała pragną śpiewać radością. Każdego roku obiecuję sobie, że dokonam czegoś wielkiego. Jestem taka nawina :)
Z podniesioną głową będę walczyć.
Nigdy nie mogę zgubić motywacji po drodze.
Do samego końca, do utraty tchu tam, tam aż do samych gwiazd.
Madzioool