Mamy 2008 ale ja w to jakos dalej nie wierze. Strasznie szybko zlecialo.
oczywiscie nie moglo sie obyc bez party z moimi Kochanymi:* O:* A:* A:*
i dziwnych akcji ale to pomine. Ze jestem z siebie zadowolona nie moge powiedziec, ale i tak bylo super
No i jestem szczesliwa wreszcie tak naprawde
Mowilam, ze jesli wejscie w 2008 nie bedzie rownoznaczne ze zmianą wszystkiego u mnie to ja tu padne. a jednak. xD