Na Prószkówce... hehe
fotka robiona przez pulpecika...
na niej ja i Mazur...
próbowaliśmy nie wpaść do wody i o dziwo sie udało:D
samopoczucie tragiczne...
jak przez tydzien nie bede dodawala fotek to znaczy ze se dalam po zylach... bo ja juz dalej nie moge...
lovam was wszystkich...
i przepraszam tych których skrzywdzilam (najbardziej Adama B. przepraszam ze robilam ci nadzieje... ja nie chcialam:()
dziekuje ze byliscie ze mna... (Grzesiek wiem ze to i tak malo... to co dla mnie zrobiles nie zasluguje na zwykle dziekuje.... ale na nic wiecej mnie nie stac...)
mam nadzieje ze jezeli zdecyduje sie na smierc czego bardzo sie boje to zawsze bedziecie pamietac o pogodnej i usmiechnietej od ucha do ucha Madzi...