* 2 dni później*
Czekałam już pod blokiem w którym mieszkała Paula. Zaraz miała iść do pracy. W końcu zeszła na dół.
- no AMEN!!! myślałam, że się tu nie doczekam- powiedziała z lekkim sarkazmem w głosie
- no dobra dobra jedź już
Podjechałyśmy już pod stadion. Wyszłyśmy z samochodu i skierowałyśmy się w stronę wejścia. Wpuścili nas bez problemu. Paulina poszła do trenera a ja grzecznie usiadłam na trybunach. Paulina rozmawiała dość długo z trenerem, aż do momentu dopóki piłkarze nie weszli na stadion. Zaczęła coś tam gadać do piłkarzy. Po 3 godzinach nareszcie mogłam z nią porozmawiać...a jednak nie!. Wysłała mi sms żebym czekała przy wyjściu na nią. Tak też zrobiłam. Czekałam na nią chyba z 30 minut. wyszła z szatni w towarzystwie Messiego Neymara i Daniego Alvesa. Piłkarze momentalnie się do mnie uśmiechnęli.
- To jest Gabriela, moja najlepsza przyjaciółka- powiedziała do piłkarzy Paula
- Cześć śliczna! rzekli piłkarze
Nie ukrywam trochę się speszyłam, no ale przy takich przystojniakach trudno w ogóle się ruszyć a co dopiero coś powiedzieć. Paulina rozmawiała jeszcze o czymś z Alvesem i Messim, zauważyłam, że Neymar zmierza w moją stronę.
- Hej, czy ja cię już przypadkiem gdzieś nie widziałem?- spytał i zrobił ten piękny uśmieszek przy którym każdej dziewczynie uginają się nogi.
- tak, wpadłeś na mnie w parku!- odpowiedziałam i się uśmiechnęłam
- no właśnie! wiedziałem, że cię gdzieś już widziałem, zresztą trudno zapomnieć tak pięknej twarzy
Natychmiast oblałam się rumieńcem.
- heh..dziękuję
- co robisz dziś wieczorem? może zechciałabyś iść ze mną do kina?
- czy ty mnie zapraszasz na randkę?- zapytałam z wielkim zaskoczeniem na barzylijczyka
- tak, owszem, to co?
- tak, nie ma sprawy, a o której?
- o 20, przyjadę po ciebie
Podałam chłopakowi adres mojego domu i odwiozłam Paulę do domu a następnie sama wróciłam do swojego.
***
Stałam przed moją szafą i kompletnie nie wiedziałam co mam ubrać. W końcu zdecydowałam się na moją ulubioną żółtą sukienkę. Ubrałam ją i poszłam zrobić makijaż. Nie był on za mocny. Rozpuściłam swoje długie proste brązowe włosy i siadłam koło okna. Czekałam niecałe 10 minut a pod mój dom podjechał Neymar. Po całym domu rozległ się dźwięk dzwonka do drzwi. Zbiegłam na dół i otworzyłam drzwi chłopakowi.
- Wow! pięknie wyglądasz- oznajmił chłopak
- dziękuję, ty też- powiedziałam
Wyszliśmy z mojego domu i wsiedliśmy do jego białego audi. Zamiast do kina zabrał mnie do cudnej restauracji. Zamówiliśmy jedzenie i rozmawialiśmy na przeróżne tematy. Po skończonym posiłku zdecydowaliśmy się przejść brzegiem morza. Spacerowaliśmy dość długo gdy nagle chłopak się zatrzymał i na mnie spojrzał.
- Wiesz co? gdy się uśmiechasz robi ci się taka mała kreseczka na czole
Nic nie powiedziałam tylko się uśmiechnęłam do niego.
- Czemu?- spytałam- Czemu ja?
- Czemu? ponieważ odkąd pierwszy raz cię ujrzałem, od razu się w tobie zakochałem, nie mogłem o tobie zapomnieć
Wbiłam spojrzenie w swoje buty. Wiedziałam, że Neymar na mnie patrzy i byłam pewna- jeśli podniosę wzrok, spróbuję mnie pocałować. Zdziwiło mnie to jak bardzo tego pragnęłam. Zamrugałam i na niego spojrzałam. Neymar czekał. Tak to się zaczęło.
Jest 6 rozdział !!! KOMENTOWAĆ!!! :P