photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 17 LUTEGO 2007

OdkrywaćSensWBezsensie

Czytałam ostatnio bloga pewnej dziewczyny...zmieniala ona szkole 3 razy...za kazdym razem musiala uciekac, za kazdym razem miala jakis wrogow, jakieś problemy. Strach i zlo wciaz ciagneło sie za nia... gdy miała zmienić szkołe po raz 3 zaczeła się ciąć bała się kolejnego cierpienie, bała sie kolejnego bólu, bała się ludzi, a co najgorsze bała się już żyć. Nie czuła się bezpiecznie na świecie, nie miała nikogo bliskiego. Zastanawiam się dlaczego jest tak wielu młodych ludzi cierpiących. Zaczynaja nienawidziec życia? A może poprostu się go już tak boją, że wola odejsc...? Czemu tak jest? Wiele blogów przesyconych jest bólem, ogromnym bólem... czesto oni w ogole nie widza pozytywów w zyciu, nie chca czerpac radosci z niego...albo chca ale juz nie potrafia... czasami notki które czytam przyprawiają mnie o łzy... Ci ludzie tak naprawde nie maja z kim o tym porozmawiac, a moze juz nie chca, nie widza w tym najmniejszego sensu, wymyslaja wiersze pelne cierpienia, zalu... A przeciez w zyciu mozna dostrzec tyle pozytywów, jest cieżko, ja to wiem. Oni potrzebują miłości, chca czuc ze ktos ich potrzebuje i kocha...i jeśli jest ktoś na świecie, ktoś taki co ma problemy, ktoś na kim bardzo nam zależy, mówmy im to sami sie nie domysla ze tak jest trzeba im to powiedziec, i mowic tak ciagle az zobacza swietełko w tunelu, czyli ta nadzieje na lepsze jutro. Ostatnio gdzieś czytałam opowiedananie, oto one: Powiedz to pierwszy On był mężczyzną potężnym, o donośnym głosie i szorstkim sposobie bycie. Zaś ona - kobieta łagodną idelikatną. Pobrali się. On dbał, by niczego jej nie brakowało, a ona zajmowała siędomem i dziećmi. Później dzieci dorosły, pozakładały własne rodziny i odeszły. Historia, jakich wiele. Lecz kiedy wszystkie dzieci były już urządzone, kobieta straciła swój zwykły uśmiech, stawała się coraz bardziej wątła i blada. Nie mogła już jeść i w krótkim czasie przestała podnosić się z łóżka. Zmartwiony mąż umieścił ją w szpitalu. Lecz chociaż u jej wezgłowia zbierali się najlepsi lekarze i specjaliści, żadnemu z nich nie udało się określić, na co zachorowała kobieta. Potrząsali tylko głowami. Ostatni lekarz poprosił na stronę męża i rzekł: - Ośmieliłbym się powiedzieć, że po prostu... pańska żona nie chce już dłużej żyć... Mężczyzna w milczeniu usiadł przy łóżku żony i ujął ją za rękę. Była to mała, drobna rączka, która zupełnie ginęła w potężnej dłoni mężczyzny. Potem rzekł zdecydowanie swym donośnym głosem: - Ty nie umrzesz! - Dlaczego? - zapytała kobieta lekko wzdychając. - Ponieważ ja cię potrzebuję! - To dlaczego wcześniej mi o tym nie powiedziałeś? Od tej chwili stan zdrowia kobiety zaczął się szybko poprawiać. Dzisiaj czuję się doskonale. A lekarze i znani specjaliści nadal zadają sobie pytanie, jaka choroba ją dotknęła i cóż za wspaniałe lekarstwo uzdrowiło ją w tak krótkim czasie. Nigdy nie czekaj do jutra, by powiedzieć komuś, że go kochasz. Uczyć to dzisiaj. Nie myśl: "Moja mama, moje dzieci, moja żona lub mąż doskonale o tym wiedzą". Miłość to życie. Istnieje kraina umarłych i kraina żywych. Tym, co je różni, jest miłość. Bruno Ferrero Piękne prawda? Wystarczyl jeden gest jedno słowo, a kobieta zaczłęa zauważać piekno życia, jego sens. życie jest cieżkie, nikt nie powie, że nie...kazdy ma jakies problemy, tylko ze jedni sobie radza nawet z problemami ktore ciezko jest pokonac, inni natomiast załamuja sie gdy pojawi sie jakis błahostka. Chociaż, raczej zaden problem nie jest błahostka, bo jesli nia jest to raczej nie jest problemem (pogwatmane nie?). A jest tak dlatego, że różnimy się od siebie, nie ma takiego drugiego czlowieka jak my...nie ma...każdy jest inny, każdy jest wyjątkowy... Trzeba pamietac ze,należy korzystac z kazdej chwili...bo czas jednych przybliza a drugich oddala...trzeba o tym pamietac Sa chwile gdy przychodzi czas na usmiech, na piękne chwile przesycone szcześciem, ale nadchodza także i takie w których serce łka z bólu...wtedy ludzie którzy maja doczynienia z czlowiekiem załamanym, takim którego oczy wypełnione są smutkiem...(smutku nie da sie ukryć, on zawsze zauważalny jest w naszych oczach...)nie możemy ich mijać, niedostrzegajać ich smutku, zapatrzeni w siebie, w swoje pragnienia,dążenia...pomagajmy, bo może to ty uratujesz czyjeś życie... jednym gestem czy slowem :):):*:*:* Zdjecie robione dzisiaj :):):)w drodze po Dobrosie :D:D Buziaki dla Dobrosi :*:*:*:* No nic pozdrawiam komentujących :):):) Dziekuje za komentarze :*

Komentarze

Użytkownik usunięty skąd ty taka mądra jestes ! ;P
18/02/2007 12:54:29
gosiaczek91asiiik śliczne zdjecie i fajna notka:):):) buziaczki:*:*:*
18/02/2007 11:16:14
paczus Hej Madziu. Tak, jest wielu młodych ludzi cierpiących, ja też się ciełam już nie raz ... Ale jeśli choć jedna osoba by pomogła tej dziewczynie byłoby jej łatwiej, widziałaby, że nie jest sama. Często otoczenie zmusza nas do płacuz, cierpienia, a tak naprawdę krzywdę ludziom wrządzają ludzie, i jak to pojąć? Każdy ma swoje uczucia, ale gdy robi kryzwdę drugiej osobie, te uczucia się kryją gdzieś daleko, daleko stąd.... To jets bardzo dizwne, ale świat jets dziwny..... Każdy człoweiek ma swoje złe, i dobre strony.... Ale nie każdy umie je wykorzystać.
Piękne zdjęcie, pasuje do notki.


;*
18/02/2007 10:15:16
Użytkownik usunięty SLicniee=*
BuSS=**
18/02/2007 9:39:08
~piasek732 cd. On tez uratowal jej zycie...:DD:D:D
18/02/2007 9:19:34
~piasek732 Znam inna ciekawa histiorie która sie wydarzyla naprawde... Bylo to wieczorem gdy pewna kobieta w kolanowskim kolo Opola wracala samochodem do domu... Jechala ona przez las i w pewnym momencie zauwarzyla na drodze galezie, wiec wysiadla i je odgarnela gdy to zrobila ruszyla w dalsza droge.. Lecz po chwili ktos z tylu zaczal do niej migac swiatlami, ona wystraszona przyspieszyla ale nieznajomy tez przyspieszyl gdy juz dojechala do domu wysiadla z samochodu .... Patrzy za siebie a tam ten sam samochod co ja sledzil w i tak wystraszona zaczela isc powoli potem biegla, ten koles za nia w koncu ja zawolal i powiedzial ze nie ma sie czego bac .... Gdy juz z nia porozmawial powiedzila jej ze jak odgarniala galezie do jej samochodu wsiadl koles z garota(tł. sznurek do duszenia) na tylnim siedzeniu sie schowal, ona na poczatku nie wierzyla ale jak wrocila do samochodu tylnie drzwi byly otwarte....
18/02/2007 9:17:32
erdbeere Zdjęcie jest piękne..
17/02/2007 23:31:27
~cmentarek nie bronię Ci mieć własnego zdania
niemniej jednak światełko w tunelu zawsze było kojarzone ze śmiercią. podobno jak małe dzieci umierają, to widzą światełko w tunelu i idą w jego stronę, żeby się nie bać
pozdrawiam
17/02/2007 23:27:03
~cmentarek strasznie długie notki piszesz... może załóż normalnego bloga i pisz notki? ;)
co do cięcia się, to znam diwe osoby, które są od tego uzależnione i ja je rozumiem. Nie popieram, ale rozumiem.
Sory, ale światełko w tunelu kojarzy mi się tylko ze śmiercią. Nie wiesz, że na końcu tunelu jest pociąg jadący z prędkością światła, by Cię zabić? Światełko wcale nie oznacza nadziei...
Co do opowiadanka, to owszem - ładne, ale ludzie zazwyczaj boją się powiedzieć, że kogoś kochają. Mnie na przykład tego rodzice nie nauczyli i mam do nich o to żal.
Co do wpisu pod opowiadankiem, to hmm... człowiek przyzwyczaja się do bólu i samotności. Wiem coś o tym :]
Zdjęcie ładne :) U nas też tak ładnie było :P
pozdrawiam
17/02/2007 22:34:28
~gelwe Fajne słonko, ale ja wole Twoje fotki i Twoje włoski :D
17/02/2007 22:17:59
kristofradke przez ludzi tak jest
17/02/2007 21:37:08
madziaa91love Ale ślicznie:):):)

:):):):):)

Buśka:*:*:*
17/02/2007 21:07:02
Użytkownik usunięty oooł madzia teraz mam wątpliowości czy nie bedziesz fotografem ;P czuuudo ;;*;*
17/02/2007 20:47:43
~anaas ojej ja kocham twoje notki...
eh ludzie zaczynają nienawidzić życie bo może nie zaznali dobroci, miłości, uśmiechu na twarzu, nie mają oparcia w nikim, a jeśli ktoś się do niech zwraca sądzą że robią to zlitości i nadal uciekają... może boją się ale nie świata... boją się ludzi otaczających... złych spojrzeń głupich uwag... ale dalej żyją, ukrywając się płacząc czy tnąc się... ale nie zabiją się... to za proste rozwiązanie... zaczynają walczyć z samym sobą! i nagle wpadają w świat odległy od wszystkich. psychiczny...

a on mówi że ja mam schizofrenię... czy to już to?
17/02/2007 20:44:38
~kiikuusiia Naprawde ... nadajesz sie na psychologa. Ja Ci to mówie....
To , że jestes nieśmiała o niczym nie przesądza. ;)


Żeczywiście .... potwierdzam- powinnaś się zabrać za fotografowanie krajobrazów... bo super Ci to wychodzi ! ;) Ale i tak wole Twoje zdjęcia ;p
17/02/2007 20:34:36
~chomiczek co tak dużo tego napisałaś?
17/02/2007 20:21:53
Użytkownik usunięty ja nie potrzebuje miłości
od nich.
tyle co przeżyłam juz zapomniałam o tym uczuciu
17/02/2007 20:19:40
emila14 c c c c
o o o o
o o o o


L L L L
17/02/2007 20:14:27
amelie Wiesz co madziu, powinnaś wziąść się za fotografowanie krajobrazów!!
17/02/2007 20:11:28
~kiikuusiia eh...
powinnaś być jakimś psychologiem ^^


buziaki ;**
17/02/2007 20:05:51