przedimprezowoo :)
wykańczająca choroba :/ wrr..
w końcu oddałam troszkę i odpoczęłam ale choroba, matura i prawko..
to jest wykańczające..
za mało czasu, za dużo obowiązków :/
________________________________________________________________________________
sobota wieśparty... troszkę rozrywki..
niedziela w trasie.. u cioci i Yli :D
syr na pierogi porządny..<3
mamuśka zwychwalała Wandziny syr pod niebiosa :D
i dziś Bogowie..bardzo dobry film..
ale jakaś zamuła..
[*] dziadziuś na ul.Rejtana [*]
tak mi smutno było jak widziałam te kwiatki i ten rower i tyle krwi obok głowy ktorą wchłonął asfalt...
przykro... tak jakby spał sobie biedny :'(
________________________________________________________________________________
jest dobrze, coraz lepiej ale ciężko...
________________________________________________________________________________
tęsknię za pyszczkiem.. i tak byle do listopada :/
________________________________________________________________________________