'Rozpłakała się, (...) a gdy pochyliła się, aby wyłączyć adapter, siedzący obok niej Gregorovius bez trudu objął ją wpół i posadził sobie na kolanach. Głaskał ją po włosach, usiłując usunąć je z twarzy. Maga płakała urywanymi szlochami, kaszląc i oddychając mu prosto w nos powietrzem przesyconym dymem.
- Biedne dziecko, biedne dziecko- powtarzał, rytmicznie przesuwając ręką po jej policzku, - Nikt go nie kocha, nikt, wszyscy tylko krzywdzą moje małe biedactwo.
- Idiota - Maga z wysiłkiem połykała łzy. Płaczę, bo tak mi się podoba, i nie potrzebuję, żeby mnie pocieszać. Boże, co za spiczaste kolana, wbijają się we mnie jak nożyczki.
- Ale posiedź chociaż chwileczkę&- błagał Gregorovius.
- Nie mam ochoty- powiedziała Maga. (...)'
Julio Cortazar ' Gra w klasy'
marzy mi się plaża, Bałtyk i 35 stopni za oknem. tak, własnie w środku zimy.