Cóż, już jutro wracam... Szczerze mówiąc? Nie chce stąd wyjeżdżać. Przyjeżdżam tutaj już od pięciu lat i za każdym razem gdy jestem tutaj, to miejsce zamienia się w mój dom, którego nie chcę opuszczać. Gdy jutro będę musiała stąd wyjechać, to poczuję pewien ból w okolicach prawej strony klatki piersiowej, wolno wypuszczę powietrze, podniosę głowę do góry, obrócę się za siebie i... pójdę. Wrócę tutaj znów w czerwcu, potem znów w sierpniu, ale to długa przerwa. Plusem tego, że wracam jest fakt, iż są jednak ludzie, którzy na mnie czekają - chwała im za to. Idę po dorsza. Chcę być gwiazdą rocka. Marzenia - niby infantylne, ale mogą się spełnić. Dlaczego? Wczoraj widziałam spadające gwiazdy, w dodatku 3! Miałam 3 życzenia, a zamieniłam je na jedno, ale wielkie. W marzeniach jest potęga, idę przed siebie.
I'm looking for a place to go
Where the sun goes down
And stays down
I'm looking for a place to go
Where I can lay low
Die slow...