Ciągle dodaje zdjęcia z tej samej sesji ale nie mam żadnych zdjeć chyba że stare :).
Ale w ta sobotę jedzie ze mną Sylwia więc zdjęcia będą (może).
Sobotnia jazda (15.06) dobrze lecz nie tak jak bym chciała.
Więc dostałam kolejny raz Nirvane z którą NIGDY i to NIgdy nie mogę się zgradz ale w tą sobotę poszło na bardzo dobrze tylko ja trochę zamulona :D.
Galop na prawo super energicznie i o dziwo przy wyprzedzaniu Lidera nie kuliła się na niego :).
Ale galop na lewo nie chętnie ale po usokojeniu się też niczego sobie ale galopowałyśmy DŁUGO i to GŁUPIE SŁOŃCE :/ że zrobiło się słabo i obrazek przed oczami sie rozmazał i zjechałam ale akurat był koniec więc nic nas nie omineło.
Potem skoki mały krzyżaczek 40 cm coś koło tego. Pierwszy skok tak sobie ale za to drugi SUPER , zostałyśmy pochwalone :), potem jazda zleciała szybko :).
Po jeździe poszłyśmy z dziewczynami po truskawki i nutelle <3.
Po zjedzeniu sprzątanie stajni i potem KĄPANIE BASI :D, była ztrasznie nerwowa więc oczywiście Marta zajeła się rozprowadzaniem szamponu z dziewczynami a ja z nią walczyłam :P.
Potem była spokojniejsza, jadła sobie trawkę, była taka BIAŁA że szok *.* i pachniała kokosami :D.
Za 10 dni na obóz do Mosznej :D.