co ja bym bez niego zrobiła ?
tak cholernie zawdzięczam mu że potrafię się uśmiechnąć !
nie mogę powiedzieć, że zawsze jest idealnie, bo mieliśmy rok temu swój najgorszy czas ..
teraz też czasami się kłócimy ale to czasami i rzadko
w piątek bylam u lekarza.. szkoda gadać, myślalałm, że usłyszę coś pozytywnego w końcu ale nie ma się z czego cieszyć.
ale nie jest już tak strasznie jak na początku.
czuje, że odbijam się od dna.
przez ten tydzień Misiu codziennie mnie odwiedzał z soczkami, ciastkami hah.
Dzisiaj też był. Rozmawialiśmy 4 godziny. O wszystkim i szczerze.
Pośmialiśmy się trochę, wygłupialiśmy się , poprawił mi humor za co mu dziękuje <3
Teraz w tym tygodniu nadrabianie sprawdzianów..
Musimy dać radę. I przeczekać do SOBOTY
Bo w sobotę idziemy z Miśkiem na 18stkę !
Prezent jest, sukienka też ! Tylko czekać i dobrze się bawić i zapomnieć o wszystkim chociaż przez ten wyjątkowy wieczór !
Potańczyć , wyluzować się ! To jest to czego potrzebuje. I jeszcze u boku wspaniałych ludzi i mojego chłopaka !
Byle do weekendu !