hmm... nie mam fot i czasu by je dodawac :( a poza tym za dużo sie dzieje
wczoraj mieliśmy kulig.potem ognicho i zjeżdżanie na workach z lodowej górki. i tak mnie dzisiaj tyłek boli że nie wiem jak se usiąsc eh.. ta squll... po co ona komu... tylko cenny czas sie marnuje... ale bez niej nie poznała bym tych koffanych osóbek
więc dla was pozderki
a szczególnie dla Węgierki (
) za to co mi ostatnio napisała
Trzymaj sie droga i nie przejmuj niczym.jezeli na swej krętej drodze napotkasz slepy zaułek to go ROZWAL
kończe z fotoblogiem to moja ostatnia (może przed ostatnia) tzw. fotencja. więc trzymajta sie ludziska
CIAO