This is what we do! :)
Najlepszy Dziadek na świecie. W młodości podnosił ciężary, bez problemu robił różne figury akrobatyczne (dziś nazwalibyśmy to acro-yogą) i biegał po kilkanaście kilometrów dziennie. Dziś dalej ćwiczy siłowo (ma kilkunastokilogramowe kettlebelle, które za jego czasów na pewno tak się nie nazywały i są dużo starsze ode mnie) i ma umięśnioną sylwetkę, której nie powstydziłby się niejeden młodzik. Na święta odkurzył swoje adidasy i poszedł biegać z nami! Jak będę duża, to będę taka jak Dziadek :)