focia z ostatniego wybiegania jeszcze podczas pobytu na 'swoim terenie', cudowne półtora godziny biegania. Brakuje mi tego tutaj bardzo.
nowy świat - nowa rzeczywistość - nowe miejsce - nowi ludzi.
Aah, jest wtorek, południe.Jeszcze tylko 3 doby w Szczecinie i do domciu :) wszędzie się gubię i pytam ludzi, ale daję radę. Mam sporo zajęć w poniedziałki , środy i czwartki, ale chyba nie będzie tak źle. Mam nadzieję, że powoli wszystko ogarnę. Patrzyłam, że wtorki mam luźniejsze i wtedy piłka nożna na AZS-ie jest, może warto by się wybrać? Niestety nie ma ręcznej nad czym bardzo ubolewam, cóż. Chyba będe musiała tam legitymacje sobie wyrobić, mogłabym pójść w stronę tej nożnej. A może lekkoatletyka i bieganie? Ahh, nie wiem jeszcze.
nie znam tu miejsc jeszcze, nie wiem gdzie biegać. Tęskni mi się za tym, a ja GŁUPIA nie wzięłam nawet butów do biegania - zresztą, musiałabym je tu wozić cały czas ze sobą, a przecież i tak ledwo teraz do Szczecina z tym bagażami co miałam dojechałam.
Czekam na piątek i sobotę, bo szykuje się kilka fajnych godzin, ciekawe tylko czy "tam" będę.
Misja na dziś: ogarnąć bibliotekę. ;p