Unoszę się na wietrze...
Twoje złote oczy penetrują moje martwe wnętrze...
Me czarne łzy wtapiają się w powietrze...
Czy słyszysz moje wołanie?
Czy czujesz mnie w swoich ramionach?
...wkrótce ujrzysz czarny popiół...
...który po mnie pozostanie...
Wstrzymuje swój ostatni oddech...
...bezpieczny wewnątrz mnie...
...stłumiony przez lęk...
...który mnie niszczyć śmie...
...porwany przez tornado chaosu nagle...
Krwawiąc krzyczę...
...przyjdź i uwolnij mnie stąd mój diable...
Zgubiony w ciemnym lesie...
...znajdź mnie...
...niech chłodny wiatr Cię do mnie przyniesie...
...uwięziony w pustym drzewie...
uwolnij mnie...
...a cierpienie, które we mnie drzemie...
zniszcz je...
Jesteś już blisko...
...nie odchodź...
...w Twoich złotych oczach płonie moje ognisko...
...zasypiając na moim zimnym płaszczu...
...wołasz mnie...
...wołasz mnie znikając w czerń...
Tonę w kałuży mroku...
...coraz bardziej pogrążając się...