Na zmianę czernie i biele, wzajemnie, przenikają przez siebie, krzyżują, narastają, przeplatają, nachodzą, przechodzą, znikają, lub dają się zauważać wyraźniej niż jeszcze wczoraj i jutro. W swym burzowym tańcu, w co mocniejszym kroku, chcą otwierać oczy,