W mojej torbie treningowej pojawiły się nowe gadżety. Papierowy kalendarz i głośnik. Papierowy bo jednak dobrze jest mieć kazdy treningo dobrze zaplanowany. Notować coś i zmieniać a nie jechać ciągle tym samym planem nawet jeśli jest dobry. Papierowy bo nie ma internetu , fejsa wiadomości i innego gówna, które przeszkadza w treningu. Dużo osób widzę z planami w telefonach. Domyślam sie że kupione z internetu bo średnio dobrane.
Drugi gadżet to głośnik. Nie lubie słuchawek a ostatnio uwierzyłem w moc muzyki na treningu. W siłowni w ktorej trenowalem do tej pory nie bylo problemu i moglem męczyć ludzi mocnym brzminiem, metallica itp. nie wiem jak bedzie w nowej ale w strazy glosnik zawsze sie przyda a co trzeci trening wypada na sluzbie.
Nowy rok, nowy plan treningowy, nowa siłownia i to chyba tyle. Żadnych ambitnych planów poza zrobieniem uprawnień trenerskich.
Dzisiaj służba. Mam nadzieje że będzie spokojna. Szkoda tylko że moje dziewczyny zostały same w domu.
Bawcie się dobrze!