Czarna magia. Papierowy kubek po kawie towarzyszszy bólom kręgsłupaa mierzonym 67godzinami bez snu. Kubek z kawą, byle zmoczyć usta, byle im przynieść ulgę. Oczy. które sprawiają że staję się maleńka w porównaniu do ogromu tego co się w nich odbija. Spojrzenia, które się choćby musną, zwiększają przypływ endorfin we krwi. mojej. Twojej też ? Czego efektem jest uśmiech. Taki.. prosty. Szczery.
Jesteś. Kontakty zapisane na śniadaniowej serwetce zaowocowały ciepłem od chłodnego człowieka. Aż dziwne, że w tak wiele w nim mrroku a daje światło..Im wieksza ciemnośc tym bardziej cieszy choćby nikły blask radości . Tak wiele w Nim żal i goryczy, a jest powodem co drugiego mojego umiechu, szczególnie w godzin rannych zmian. Człowiek bez Boga a tak blisko aniołow..Nie lubi rozmawiać, a rozmowa to najpiękniejsze co mi dał. Słucha równie uwaznie moich miękkich słow jak ciężkiej muzyki. Twardy z Niego facet, ale miękko się uśmiecha, aż nadto trosliwy potrafi tak opierdzielic że aż mi głupio.
Prosiłam Boga o bliskiego czlowieka. Tak się świetnie da wyłączyć. Bez smutków, zmęczenia itd. Tylko Ty być i ja być. po prostu być.
lubię te poranki mimo, że zmęczumęczone a jednak wszystko jest wteyd piękniejsze, to powietrze, ta kawa, i mimo że mam pproblem z utrzymaniem kubka.. Zmęczenie plus wyłamanypalce i wytknięty nadgarstek , utrudniaja rozkoszowanie się tym cudownym czarnym napojem ktory osttnio otrzymuje rzy życiu. Naet pan barman już pamięta jaką kawe piję i ile słodze :D co rano wita mnie tym swoim usmiechem :D wyćwiczonym. jeszcze kilkanaście godzin w pracy, kilka godzinna lotnisku i dom.
Tak sie strasznie cieszę.. dom. Rodzina. chrzciny. dom.
rekordy bezsenności i zmęczenia upadają ze schodow mdlejąc, przy czym tłukąc sinowioletowe ciała znaki. I wanna go home.
Cieszy mnie że robię coś ważnego.