photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 13 LIPCA 2012

uwielbiam

Patrzę, uporczywie zamykając oczy parzę się chłodem niektórych osób, w sposób mi nieznany. Oblany kawą poranek, widokami truskawkowych uśmiechów za_i_na_ugurowany, ucieczkami biegaczy opleciony, i chyba jeden z ważniejszych między nieistotnymi, mijanymi chwilami, w rozsypanych między trawami spojrzeniach kliszowych, obiektywowych, zaszkonych za.mgłą. Pociągi wplątane w autostrady, a biegi tak łatwo zmieniane, mimo że cele pozostały gdzieś za horyzontem, pod prąd.eM  ciężej walczyć, wszystko przeciw Tobie. Runaway train never coming back, wrong way in an oneway track. Dawne głosy, jakże ciepłe i smutne, w słuchawce, dawne dźwięki, w słuchawkach, jakże smutne i ciepłe, uciekłe między pamiętnikowe karty, pociekłe po policzkach własnymi ścieżkami.

lubię moment, gdy zasypiam na kanapie a budzę się okryta kocem
lubię uśmiech dziecka zaraz po przebudzeniu 
lubię smak kawy, pachnącej za każdym razem innym wspomnieniem, inną chwilą , innym momentem do zapamiętania
lubię ciszę po.ranną gdy Bóg prostuje sny moim bliskim, i dalekim,

lubię dobranoc w 2 rożnych językach,
lubię spacery i wiatr i piasek przyklejony do dłoni
lubię kwiaty, nawet te z kolacami,
lubię obiektywy łapiące piękno chwili,
lubię ciary powodowane muzyką

Zmęczenie wplątane między rzęsy, ból trzyma się kręgosłupowych kręgów, szczególnie autostradowych odcinków lędźwiowych szybkiego ruchu- niepoczytalnie przewracam kartki i liter kontury. z długopisem, patrząc w chmury, kosztując słońca, do końca czując każdą cząstkę chwili, tak jakbysmy żyli w zatraceniach, światłach i cieniach. Rozpraszam się niczym promienie, dając myślom motylą wolność.Sypiam zbyt okazjonalnie by pozwolić sobie na sny. Skurcze doby krótsze niż cykl pracy serca popadając w systematyczne ubytki czasu.W przedsionkach, komorach, samotnych pokojach, You lost me. a mi opadły klapki z oczu, łańcuchy przywiązań. Łatwopalne usta przechadzające się chodnikiem ponad horyzontem z zapalonym lontem błękitów, szczytów, wody, mimo pogody i niepogody ducha, do ucha szepczesz że dobro, dobro jest blisko. nad wszystko w Tobie uwielbiłam dłonie, i to bezpieczeństwo. wyłączanie moich myśli, jak za pstryknięciem palca, do walca zapraszając, dłoń podając, czy w zagłębieia źrenic się po prostu oddając. dusza odzyskała spokój..
niezależnie, czy to nadal ciemna strona , a czułość jest tylko parametrem kliszy czy nam chwilowe lekkości wys.tarczą za dość, na długo. rozpacze póki co spakowały walizki, z tej okazji schowały się w szafie. a ja potrafię zadbać o siebie,  w zdrowiu i chorobie, szczęściu i nieszczęśniu. 

aaa. i lubie gdy czytasz mi w myślach.i wypowiadasz je na głos, i spełniasz. jak np. tym śniadaniem.

poukładałam sobie na szafkach myśli, refleksje, wspomnienia, zaznaczone kolorowymi karteczkami, z nazwami, chwilami i wartością. Charakter się szlifuje, pracuję nad sobą. Trzeba szybciej dorosnąć..

Komentarze

~SkyIsTheLimit Boże jak Ty pięknie piszesz.......
31/07/2012 20:05:56

Informacje o madlennnnn


Inni zdjęcia: 06.03.2025 bolimnieniebo29.03.2025 bolimnieniebo01.03.2025 bolimnieniebo07.03.2025 bolimnieniebo16.12.2021 bolimnieniebo17.10.2010 bolimnienieboJedno wątpiące serce wystarczy philosophysophie2025.4 xxtenshidarkxx... maxima24... maxima24