"Czesc...
Od naszej osatniej rozmowy minelo tak niewiele stosunkowo.. a tak duzo zmian zaszlo od wtedy.
Spojrzysz na mnie to pewnie nie uwierzysz.. ten sam usmiech i spojrzenie. Rodzina mowi ze bardzo zmienily mi sie rysy twarzy na jakies powazniejsze czy bardziej meskie.. dla mnie wygladam jak zawsze tylko jakis pomarszczony bardziej.. sobie wmawiam ze bedzie lepiej ale przeciez czas sie nie cofa.. co nie ??
Pracuje i zyje.. tak zlatuje mi czas na codzien. Czasami trafi sie cos fajnego ale tak to nuda wiecznej juz doroslosci.. wszystko widze na czarno bialo i coraz czesciej mysle o smierci. Ty tez wyobrazales sobie co poczuja ludzie kiedy wreszcie ciebie zabraknie.. bedzie im przykro ?? kto bedzie czul sie winny ?? kto bedzie na mnie zly .. a kto poczuje ze mogl zrobic cos wiecej. Ciekawe jak czesto beda mnie wspominac i jak szybko o mnie zapomna.. jak dlugo moj pomnik bedzie w kwiatach a jak szybko zgnije sam opuszczony..
Szkoda ze ty jedyny co wie jak to jest na tej drodze nie moze mi powiedziec jak to jest. Niewiem czy nazwac cie odwaznym czy tez tchorzem.. niewiem czy na latwizne poszedles czy na tyle dzielny zeby wybrac najtrudniejsze. Mam nadzieje ze niebo istnieje i bede mogl podzielic sie z toba wrazeniami.. bo nawet jesli umre pewnego dnia normalnie czy tez w wypadku to bede mogl powiedziec ci to czego sam nie nieprzezyles..
Pisze do Ciebie bo ty nie mozesz odpowiedziec mi nic.. smieszne co ?? Potrzebuje pogadac z kims kto nie rzuci mi pieknej rady czy tez swojego doswiadczenia.. na to co mi dolega zadna rada nie pomaga.. jak zwykle wydaje mi sie ze wszystko jest jakies nieuleczalne. Pewnie znalazlbys winnego/ winna z zamknietymi oczami i w ulamku sekundy.. pamietasz ze tez tak zawsze robilem ??
Jestem chory wiem to sam.. uciekam od okazji chociaz czekam na nie i narzekam na ich brak. Okazji do zrobienia kroku w przod.. a jak robie go w jakiejkolwiek formie okazuje sie ze na kolejne kroki albo niemam szans albo nie wolno narazie mi ich robic.. wtedy zalamuje rece i mam ochote sie poddac i zasnac.. tak jak ty...
Pisze tak w pustke bo komu tego nie powiem bede czul sie ze kogos strasze, zmartwiam, zmuszam do banalnej odpowiedzi ktorej i tak nie uznam choc zaakceptuje bo wiem ze ktos dobrze chce.. ty nie powiesz mi nic bo przemowic juz do mnie nie mozesz.
Cokolwiek nie robisz i gdziekolwiek nie jestes mam nadzieje ze dobrze ci i nie martwi cie juz nic.. ze masz wszystko czego ci potrzeba i jestes w takim niebie jakie sobie napisales.. ja tez chcialbym dzis byc w swoim.. doczekam sie.
Do zobaczenia przyjacielu... "