a może by tak się w końcu ogarnąć?
wstać i działać.
przecież to takie proste.
więc czemu sprawia mi to tyle trudności?
tyle rzeczy do zrobienia, a czes wręcz przepływa mi przez palce jak woda...
miałam wielkie plany na wolne dni, a jest to samo.
dobrze, że mamy już gdzie mieszkać, mamy swój mały kącik i już niedługo znowu wrócę tam, gdzie potrafię zrobić więcej niż wstać z łóżka i zjeść śniadanie.