Nie wiem, nie znam się, zarobiona jestem.
Życie mi tak szybko pędzi, że nawet nie nadążam żeby złapać je za ogon.
Może rzeczywiście trzeba trochę odpuścić, ale chyba sama sobie narzucam taką presję.
Chyba czas sięgnąć po melissę i sączyć ją regularnie aż do sesji.
Dobrze, że idzie dobry weekend z wspaniałymi spotkaniami.
https://www.youtube.com/watch?v=-eskbjsLym0