osiągnęłam chyba pełnie szczęścia, serio. Wszystko stało się magią.. zwłaszcza nasze wieczorne spacery, te rozmowy i uciekanie przez płot. tak, zaufałam Ci bezgranicznie i strasznie się cieszę, że jesteś :3 i tak, uwielbiam z Tobą i z Natalką biegać w burzy po Pniewach, tańczyć w kałużach, a potem odbywać głupie rozmowy przy kawie i herbacie. =D
piątkowe popołudnie z Patriszją i Paulą, stęskniłam się <3 jutro mam do obskoczenia PMI i wbija Siostra, której wieki nie widziałam i Maciej i Patryk, ee.. ktoś jeszcze? haha.
+ Wiktor, tęsknie.