dziś w szkole w miare spoko, pozatym, że dostałam 3 z chemii -,-
miałam 11/15 pkt, pozdro -_________-
głupia baba
na wf graliśmy w pingponga, i ja gram, nagle pacze, a tu R. dał mi sweter za parapet na okno, no to zaczełam go gonić po całej szkole i dostaliśmy ochrzan od pana od wf, ale mniejsza o to XD no i mi sie to
spodobało, więc ściągnęłyśmy z K. i L. opaske z głowy takiej jednej M. i uciekamy :D:D
no a ona wzieła mi mój sweter, no i rzuciła chłopakom, i tak rzucaliśmy, my jej opaską, a oni
moim swetrem . no i nagle taki R. chciał im wziąć ten sweter, ale oni sie bronili, ja nie wiedziałam
wgl co sie dzieje, pacze, pacze, a tu nagle taki trzask! :D a chłopaki rzucili mój sweter i spier@^%*#ą .
a tu leży na podłodze kwiatek taki wielki, rozbita doniczka i wywalona ziemia chyba w obrębie 1 metra XD
a tu idzie pan od wf. no to ja też w nogi od miejsca zdarzenia!
i zostały tylko 2 dziewczyny, nie wiem co będzie dalej, ale powiem tyle, że boje sie iść w piątek do szkoły, haha XD
na pewno dostaniemy uwagi i jeszcze pójdziemy do dyrektorki -,-
no ale cóż, bywa XD