ale jestem beznadziejna -,-
na korkach było spoko, w miare wszystko ogarnęłam, no i wracamy z M. z tych korków, a tu
ghhsdjdcbjdcbdhcvhdvcdhcvdghcvd *.*
ja zgon ;o
idzie ten cudny ministrant z loczkami i jeszcze jakichś 4 chłopaków z nim szło *.*
takich starszych, no ale mniejsza :D no i widać było, że paru było pijanych, i jeden do nas woła:
"Cześć dziewczyny" takim fajnym głosem, jak mają pijani ludzie, haha XD
no a ja nic, jaram sie i pacze na tego w kręconych włosach *.* a ten nic, tylko sie śmieje z kolegi, btw jak on się uroczo śmieje *.*
No to idziemy, a tamten dalej: "Mamy sprawę" . XD
a my już przeszłyśmy, tylko powiedziałyśmy coś typu ' ciekawe jaką, haha ' -.-
ale jestem beznadziejna :c
być może jedyna szansa w życiu, żeby z nim pogadać ,poznać go, a ja tak to zaprzepaściłam ! :c
być może gdybym była sama, to bym zagadała, ale byłam z M, także nie miałam jak, bo ona nie wie, że on mi sie podoba XD
a tu M do mnie " Ale ten w kręconych włosach jest ładny "
oo nie, NO WAY! on jest MÓJ! :D
to mogła mi to wcześniej powiedzieć, to byśmy zagadały, a nie tylko sie śmiały z jego pijanego kolegi -,-
no i teraz bd cały czas żałować! nie cierpie tego uczucia -,-
ide ostro wkuwać, bo dopiero teraz wróciłam do domu, a nawet nie zajrzałam do książek :c