I teraz opowieści xD
Z Szymonem nie wypaliło dlatego też wziąłem Bogu$a i młodszą siostrę Patrycję ( ;c ) ze sobą..
Idziemy idziemy i idziemy do sklepu ; D
Kupiliśmy rodzynki (dla Bogu$a) i... FRRRUUUGGO ! xD
Ale idziemy dalej xD
No i idziemy idziemy a po drodze leży wąż :OOOO
Okazało się że rower go przejechał i leżał kipnięty.. (Zdjęcie dodam potem).
Zmierzamy dalej dalej dalej i dalej dalej dalej i wkońcu zachodzimy nad jezioro. A tam oprócz 2 facetów nikogo więcej.
Puściłem Bogu$a aby się rozprostował a on podchodzi do brzegu i próbuje się napić. Nie zauważył że pod trawą która se pływała nie ma nic tylko woda. I Bogu$ mi do wody wpadł.. Popływał sę trochę w tej lodowatej wodzie (brrr...) i na brzeg. Dostał rodzynki, ja z siostrą wypiliśmy Frugo.Później Pati porobiła zdjęcia. ; D
Jak se Bogu$ polatał to idziemy do domu. I tak idziemy idziemy idziemy i do domu doszliśmy ; O
Co za niespodziewany zwrot akcji; ooo xD
Po prostu tęsknie..